Obserwatorzy

czwartek, 15 listopada 2012

Biżuteria - III część

1.


Witam Wszystkich :) Do weekendu już nie daleko, jak to zwykle bywa na weekend zapada ponura pogoda, ale tym razem mamy ochłodzenie. Brr.. Czas wyciągnąć jeszcze cieplejsze swetry, bo choć w sweterkach chodzę już od jakiegoś czasu to i mnie dopadł okropny katar, z resztą pewnie jak każdego o tej porze roku...
W dzisiejszym dniu III i ostatnia część ulubionej biżuterii... Będą to naszyjniki i dwa zegarki.
Pierwszy z nich jest bardzo klimatyczny, tego typu naszyjniki można nosić z luźnymi, białymi koszulami ze zwiewnego materiału w połączeniu z rzymiankami czy sandałkami, a do tego dodatki. Nalezy on do naszyjników, które nie "leżą" nam na dekolcie, a "otulają" naszą szyję (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi :D ).


2.
Pierwszym z zegarków jest zegarek do którego mam duże przywiązanie. Noszę go niemal codziennie, jest naprawdę uniwersalny, pasuję na każdą okazję i wygląda bardzo kobieco, czyli tak jak lubię. :)
Zegarek jest marki  "Guess". Jest koloru srebrnego ze złotymi elementami, ale nie za bardzo to widać, ponieważ zdjęcia są niestety troszkę prześwietlone, za co bardzo przepraszam, bo szkiełko zegarka odbijało światło... 




3. 
Drugim zegarkiem jest zegarek marki "Elgin". Cały jest w kolorze złotym. Kobiecy, subtelny, a zarazem szykowny. Pasuje do eleganckich zestawów ubrań. 


4.
Poniżej mamy naszyjnik, szczerze, to nie wiem z czego został wykonany, ponieważ go dostałam, ale wydaje mi się, że to muszelki, nie mam pojęcia, może Wy stwierdzicie co to może być :) 
Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z dzikimi plemionami :D
Świetnie pasuje to "małej czarnej".




5. 
Następny wykonany jest z ślicznych zielonych koralików. Może nie widać tego na zdjęciu, ale od zapięcia ma mniejsze, a później coraz większe koraliki (ku środkowi). Jeżeli ktoś posiada oczy w kolorze zielonym, bardzo polecam, wtedy wydobywa jeszcze bardziej kolor naszych oczu :)  



6. 
Ostatnią rzeczą, którą Wam dziś pokaże, to naszyjnik marki "Express". Posiada duży kamień, w dodatku bardzo ładny, który pod zmianą kąta światła wydobywa inny odcień niebieskiego ;)
Pierwotnie miał jeszcze jeden łańcuszek, który był nieco krótszy (miał znajdować się przy szyi), ale go odczepiłam, ponieważ uważam, że tak wygląda lepiej :) 





Jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam do dodania go do obserwowanych. Pozdrawiam. Ciao :) 



1 komentarz:

  1. o matko!!!! jakie paskudne!! jakas masakra jak mozna załozyc cos takiego....

    ten rożowy wyglada jak z paznokci.. brak słow

    OdpowiedzUsuń