Ostatnio na nic nie mam czasu, zabiegana w środku dnia, próbuję łączyć kilka rzeczy na raz...dlatego ten post piszę dopiero wieczorem.
Dzisiaj, tak jak wspomniałam wczoraj na mojej stronie na Facebooku --->https://www.facebook.com/navitia0070 pokażę Wam obszywany własnoręcznie plecaczek... Niestety nie mam zdjęcia tzw. "przed", mam tylko "po" obszyciu... Tak w ogóle to znalazłam go na strychu, gdy robiłam porządki, znajdował się na dnie wielkiego pudła, więc czasem warto przejrzeć rzeczy które "skrywa" nasz dom. Był wykonany z kolorowej plecionki, wyblakłej już z resztą i pomyślałam, podumałam i wpadłam na pomysł, żeby go odnowić. Do obszycia użyłam materiał ze starej torby bagażowej...Wiele rzeczy nadaje się do tego typu zabiegów, więc polecam, dosyć opłacalne i ekonomiczne :D Pod warunkiem, że wykonamy to z ładnego materiału i estetycznie :)
Zabiegiem pielęgnacyjnym było pomalowanie lakierem do paznokci klamerek i pików w plecaczku. :) Szkoda tylko, że będzie musiał poczekać do wiosny przyszłego roku, aż go założę :)
Na zakończenie chciałabym zachęcić Was do dodania bloga do obserwowanych i polubienia mojej strony na Facebooku (powyższy link).
Na zakończenie chciałabym zachęcić Was do dodania bloga do obserwowanych i polubienia mojej strony na Facebooku (powyższy link).
Pozdrawiam. Ciao :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz