Obserwatorzy

czwartek, 24 stycznia 2013

Prostota w modzie :)


 Witam serdecznie! :) Nareszcie znalazłam chwilę czasu na napisanie posta :) 
Do ferii zostało mi jeszcze 15 dni :c może jakoś zdzierżę :D, ale  póki co nadchodzi weekend i nim należy się cieszyć :) 
No tak... profesjonalne zdjęcia to to nie są, chyba przyznacie :D, ale nie miałam innych możliwości na pokazanie tego stroju :), więc z góry przepraszam...
Jest to klasyczny, zwykły, codzienny strój i przede wszystkim wygodny. Brązowy dopasowany sweterek wpuszczony w musztardową spódnicę z wysokim stanem (spódnicę sama przerabiałam, kiedyś była to olbrzymia i długa spódnica - biodrówka) kolorystycznie komponuje się bardzo dobrze, do spódnicy dorzuciłam czarny pleciony pasek, a na nogach mam czarne rajstopy, kryjące, których niestety prawie nie widać na zdjęciach, dodatki to złote kolczyki i łańcuszek z kompasem :) 
Na koniec pozdrawiam i zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku :)!










poniedziałek, 21 stycznia 2013

Polecane kosmetyki

Witam serdecznie:)
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych, pomimo tego że jak wychodziłam ze szkoły to złapał mnie silny deszcz ze śniegiem, a że mam nawet sporo drogi do domu, wróciłam cała mokra jak kura :), ale nie ma tego złego, zarobiłam parę dobrych ocen w szkole z których jestem bardzo zadowolona :) Mam tylko nadzieję, że nie złapie mnie jakieś paskudne choróbsko, niestety w okresie zimowym nie trudno o chorobę...
Chciałam dzisiaj pokazać Wam, w sumie to polecić pewne kosmetyki, które na prawdę warto kupić. Wiem to, bo je posiadam :) Więc to nie będzie doradzanie w ciemno, może akurat ktoś się pokieruje moimi radami :)
Zatem...
Kosmetyk nr:

1. Jest to lakier do włosów firmy Syoss - mocne utrwalenie (24h utrwalenie). Według mnie jest to najlepszy lakier do włosów, nie skleja włosów, a to dlatego że ma bardzo dobry rozpylacz. Spryskana nim fryzura, trzyma się przez bardzo długi czas. Kolejną zaletą jest to, że nie obciąża włosów, nawet po rozczesaniu wyglądają świeżo i nie są oklapnięte, jak to ma miejsce przy używaniu innych lakierów. Miałam już trzy takie lakiery i myślę, że nie zmienię wyboru. Moim zdaniem to nr 1 :)

2. Luksusowa regenerująca maseczka do włosów z ekstraktem z czarnego kawioru z serii Planet Spa. Zamówiłam ją z Avonu w sumie nie dawno. Moje włosy wymagają silnej regeneracji więc postanowiłam spróbować i jak się okazało, to był słuszny wybór. Włosy są odżywione, sypkie, długo trzymają świeżość i włosy ładnie pachną. Ma ekonomiczne opakowanie, myślę że wystarcza na długo.

3. Maseczka głęboko oczyszczająca pory Tajski Kwiat Lotosu także z serii Planet Spa. Zamówiłam ją w Avonie już jakiś czas temu, mam ją na prawdę długo, to znaczy że jest ekonomiczna :) 
Skóra twarzy po jej zastosowaniu jest oczyszczona i wygładzona. Jeżeli decydujecie się na maseczkę oczyszczającą to polecam tę :) 

4. Waniliowe mleczko do ciała z seriii Naturals. Je z kolei dostałam w prezencie, z którego jestem w pełni zadowolona. Bardzo podoba mi się buteleczka w jakim się znajduje mleczko :) Skóra jest gładka, sprężysta i miękka przy czym przepięknie pachnie wanilią. Ma fajną konsystencję, która natychmiast się wchłania.

5. Śródziemnomorskie serum ujędrniające do szyi i dekoltu z serii Planet Spa także z Avonu. Napina i ujędrnia skórę, przyjemne do wmasowania, ma żelową konsystencję. Opakowanie starcza na długo.

6. Odżywka do paznokci - Paznokcie twarde i lśniące jak diament, receptura szwajcarska z firmy Eveline. Paznokcie po jej regularnym używaniu stają się naprawdę twardsze i nawet szybciej rosną, więc dziewczyny, jeżeli chcecie mieć zdrowe i ładnie wyglądające paznokcie to polecam ten produkt :)

7. Jedwab do włosów - profesjonalna jedwabna regeneracja z firmy Biosilk. Ja używam go na końcówki włosów, działa na nieskutecznie, bo przestają się rozdwajać, a to problem większości z nas, niestety. 



Pozdrawiam!:)





czwartek, 17 stycznia 2013

Omlet z konfiturami


Witam! :) Pogoda trochę się z nami droczy, raz mróz, słoneczko, a niekiedy chlapa. Wczoraj buty tak bardzo mi przemokły, że prawie się z nich lało, dzisiaj jeszcze są mokre, ach ta zima :) 
 Dzisiejszy dzień jak najbardziej udany, jak to w czwartek trochę luzu w szkole, mam tylko 3 lekcje, więc pozytywnie:)
Zbliża się upragniony dla wszystkich piątek, trochę odpoczynku się przyda, nie powiem :)  Jakie plany na ten weekend?:>
Pokażę Wam przepis na szybki omlet z konfiturami, szczerze mówiąc nigdy nie jadłam omletu, w sumie nie wiem dlaczego, ale dopiero teraz postanowiłam go zrobić i stwierdzam, że jest bardzo smaczny, co prawda najeść się tym nie da, ale posłuży nam jako bardzo dobra przekąska :)

Omlet z konfiturami 

Składniki: 2 jajka, 1 łyżka cukru, szczypta soli, olej do smażenia, sól do posypania patelni, 3-4 łyżki dowolnych konfitur
Wykonanie: 
Jajka wbić do płaskiej miski, doda szczyptę soli, cukier i 1 łyżkę zimnej wody. Ubijać widelcem przez kilka sekund. Wylać na rozgrzaną, posmarowaną olejem patelnię tak, by równomiernie rozprowadzić całą zawartość. Gdy brzegi zaczynają tężeć, podnosić je widelcem i zlewać surowe jajka. Łopatką odwrócić na drugą stronę, przykryć pokrywką. Nie dosmażać na rumiano, omlet powinien być ledwo ścięty. Wyłożyć na talerz, nałożyć na połowę omletu konfiturę, złożyć na pół. Z wierzchu można posmarować konfiturą, polać syropem, posypać cukrem pudrem lub ozdobić bita śmietaną. 

Czy mój omlet jest zrobiony profesjonalnie? Pewnie nie :D ale robiłam go pierwszy raz, więc to mnie usprawiedliwia :)
Ja omlet posypałam cukrem pudrem, który pod wpływem ciepła się roztopił i w sumie go nie widać :D
Smacznego Kochani, Pozdrawiam :)





poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rolada malinowa


Dobry wieczór moi mili :)
Ależ dzisiaj mróz dał się we znaki, brrr. Jak byłam w drodze do szkoły, to myślałam że palce mi zamarzną. Ile wykazywały dziś wasze termometry, bo ja szczerze mówiąc nie mam pojęcia ile było dziś na minusie w moim mieście.
Niby dzisiaj poniedziałek, na ogół dzień męczarni po weekendzie, ale tym razem jakoś pozytywnie, humorek dopisywał, o dziwo się wyspałam i wstałam bez problemu, dziwne :D
Na weekendzie piekłam roladę malinową, właśnie dzisiaj pokażę Wam na nią przepis.

Rolada malinowa

Składniki na biszkopt: 3 jajka, 1/3 szkl. cukru kryształu, pół szkl. mąki pszennej, 1/4 proszku do pieczenia, odrobina oleju.
Składniki na krem: 1 margaryna Bielska, pół szkl. cukru pudru, 2 szkl. mleka, budyń waniliowy, aromat do ciast migdałowy, dżem malinowy.
Nasączenie biszkoptu: połowa cukru wanilinowego, pół szkl. gorącej wody.
Do dekoracji świeże wiórka kokosowe.

Wykonanie:
1. Oddzielić białka od żółtek, z białek ubić pianę na sztywno, dodać cukier, ucierać mikserem do rozpuszczenia cukru, dodać żółtka, następnie mąkę i proszek do pieczenia, ucierać i na koniec aromat i olej.
2. Dużą blachę wyłożyć papierem śniadaniowym, posmarować lekko olejem i wyłożyć ciasto, rozsmarować na jak największy prostokąt.
3. Piec w 180 stopniach, mieć biszkopt pod kontrolą, w zależności jaki duży jest biszkopt tyle go należy piec. 
4. Biszkopt pozostawić do wystygnięcia.

5. Z mleka i budyniu, zrobić budyń, bez dodatku cukru, wystudzić.
6. Margarynę z cukrem utrzeć, do rozpuszczenia się cukru, dodać wystygnięty budyń ( dodawać w małych ilościach), cały czas ucierając, dodawać mały słoiczek dżemu malinowego i kilka kropel aromatu do ciast. 
7. Z biszkoptu oderwać papier śniadaniowy, po czym nasączyć go. Wyłożyć masę na biszkopt, lecz zostawić sobie jej część na dekoracje i pokrycie całości zewnętrznej ciasta. 
8. Gdy już mamy wyłożoną masę, należy delikatnie zwinąć biszkopt z masą na rulon :D (nie wiem jak to nazwać inaczej, ale mam nadzieje że każdy zrozumiał), po czym owinąć folią spożywczą , lekko przydusić, aby powstał kształt taki jak na zdjęciu i włożyć do lodówki na 1 godzinę.
9. Wyjąć roladę, pokryć ją cienko masą i zrobić dowolną dekorację na wierzchu rolady. Posypać kokosem.
10. Rolada gotowa, ale nie gotowa do zjedzenia :D Należy włożyć ją do lodówki i poczekać do następnego dnia, aby można było delektować się jej smakiem ;) Smacznego!





Tak, wiem zdjęcia słabej jakości, ale robiłam je wieczorem, więc efekt wyszedł słaby...

Na zakończenie pozdrawiam serdecznie:))

czwartek, 10 stycznia 2013

Trampki :)


Hejka!:) Ale zimno na dworze dziś, brr... Aż się nie chce nigdzie wychodzić na zewnątrz.
W dniu dzisiejszym miałam tylko 3 lekcje i do domciu, lubię takie dni :D
Już jutro co niektórym z Was zaczną się ferie zimowe, ale Wam fajnie :)  Ja muszę jeszcze troszkę poczekać, bo aż do 11 lutego, ale wytrwam jakoś:D

Chciałam Wam pokazać moje trampki, mam je już jakiś czas, ale nie było okazji ich pokazać :)
Otóż... moje nastawienie do trampek było bardzo sceptyczne, mówiłam sobie: to mi nie pasuje, to nie mój styl, z czym je nosić itp., ale ta para trampek odmieniła moje spojrzenie na tego typu obuwie. Są czarne, pasują do wielu ubrań, moje zastrzeżenia okazały się złudne :) Polecam, jednym słowem.
Teraz chętnie nakładam trampki, mam na razie jedne, może za jakiś czas odważę się na jakiś bardziej widoczny kolorek :)
Są łudząco podobne do trampek typu Vans, ale to jednak nie ten model, są z firmy Airwalk :) Mają pomiędzy sobą bardzo małe różnice.

A Wy? Co myślicie o trampkach? ;> 




Coś do posłuchania na koniec :)


   Zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku. Pozdrawiam. Ciao :)  

piątek, 4 stycznia 2013

Dziwne rzeczy...


Witam :) Przeglądając modowe strony spostrzegłam wiele "dziwnych" ubrań, dodatków itp., niektórymi z nich chcę się z Wami podzielić :) 
Domy mody zazwyczaj zachwycają swoimi kolekcjami, pragniemy posiadać ubrania z wybiegów, jednym słowem dążymy za trendami, ale czy na prawdę te wszystkie oferowane nam rzeczy tak na prawdę są praktyczne? ładne? i eleganckie?
Projektanci pozwalają sobie na wiele, mają wyobraźnie, ale przesada jest nie mile widziana w dziedzinie mody, choć znamy kilka światowych gwiazd, które się tym nie przejmują i z chęcią kupują te "dziwactwa", np. Lady Gaga, to świetny przykład. :) 

Przechodząc do sedna sprawy...

Dom mody Chanel słynie raczej ze stonowanych projektów, ale tym razem pokazał trochę szaleństwa.
"Chanelka" jest jedną z najpopularniejszych torebek na świecie. W najnowszej kolekcji Chanel charaktery styczny, pikowany materiał umieszczony jest na wielkim kole, przypominającym hula-hop.
Myśląc racjonalnie zastanawiamy się po co komu taka torebka :)

Chcąc się obrócić do kogoś, możemy taką wielką torebką np. kogoś uderzyć, coś zrzucić, a jej wielkie ucha są raczej nie praktyczne.  


Pokaz Chanel

Każdy choć raz w życiu miał pokryte puszystym pluszem kapcie, teraz przeszło to na szpilki.

Podczas Tygodnia Mody w Berlinie Phoebe Philo i Celine zaprezentowały puchate szpilki. Jest to nowość chyba dla każdej kobiety, nie wszystkie z nas włożyłyby takie oto buty, optycznie powiększają stopę, gdyby złapał nas deszcz na mieście, myślę że widok tych zmoczonych szpilek nie byłby efektowny. Ale nie powiem, wyglądają na milusie :) 

Phoebe Philo for Celine

Phoebe Philo for Celine

Wyobraźnia Philipa Treacy'ego nie ma granic. 


Phlip Treacy to jeden z najsłynniejszych twórców kapeluszy, w które zaopatrują się gwiazdy i członkowie             brytyjskiej rodziny królewskiej. 

Bynajmniej w Polsce wychodząc na ulicę w tym oto kapeluszu bylibyśmy z góry osądzeni za dziwaków, a może nawet jeszcze gorzej. 
Myślę, że w tym modelu kapelusza, mielibyśmy ograniczone pole widzenia :) 


Philip Treacy wiosna 2013


Choć mnie takie rzeczy nie przekonują , bo stawiam przede wszystkim na wygodę i klasykę, to podziwiam wszystkich projektantów za wielką wyobraźnie i odwagę :)
Co sądzicie o tych rzeczach, zakupiłybyście? :) Jak oceniacie ich praktyczność? 


Zapraszam też na tę stronę : http://blogroku.pl/2012/kategorie/navitia,1vb,blog.html jest to konkurs na Bloga Roku, w którym biorę konkurs :) Proszę o odwiedziny tej strony.
                                                                                                                                       Pozdrawiam :)

czwartek, 3 stycznia 2013

Sałatki :)


Dobry wieczór moi mili :)
Jak tam Sylwester? :D Wszyscy zadowoleni? Nowy Rok dobrze przywitany? :)
U mnie w dzień Sylwestra wyszła radykalna zmiana planów, dosyć spontanicznie było, ale to najlepszy Sylwester jaki pamiętam, no może jeszcze parę lat temu był równie fajny :)
Dostałam się na Unijny projekt "Młodzi przedsiębiorcy na start", który będzie trwał ok. 2,5 roku, organizuje go szkoła językowa Promar, bardzo mi na nim zależało, więc moje zadowolenie jest bardzo duże :)
Dzisiaj pokaże Wam dwie sałatki, które są przepyszne wręcz. Pierwsza z zareprezentowanch  nadaje się do jedzenia z pieczywem, a druga świetnie łączy się z daniami :)

Sałatka warstwowa z porem
Kolejne warstwy:
  1. Szynka pokrojona w kostkę - 20 dag
  2. Umyty por, przekrojony wzdłuż i posiekany, lekko solimy - 1 sztuka
  3. Odcedzony seler ze słoiczka - 1 słoiczek
  4. Kukurydza (odcedzona) - 1 puszka
  5. Ananas w syropie pokrojony w kostkę (odcedzony) - 1 puszka
  6. Pokrojone w kostkę jabłka - 3 sztuki
  7. Ugotowane jajka na twardo pokrojone w kostkę - 4/5 sztuk
  8. Majonez - 3/4 dużego słoika
Sałatka powinna postać w lodówce kilka godzin, dopiero przed podaniem wymieszać jej zawartość.
Smacznego!



Zielona sałatka

Składniki: 1 główka sałaty lodowej, 1 papryka czerwona, 1 ogórek zielony, 1 pęczek rzodkiewek, 1 cebula czerwona, sól i pieprz do smaku, oliwa z oliwek lub sos do sałatek koperkowy, szczypiorek do dekoracji.

Wykonanie: sałatę dokładnie myjemy i rwiemy na nie za duże kawałki, paprykę czerwoną kroimy na małe kawałeczki (jak na zdjęciu), ogórka kroimy w kostkę, rzodkiewki siekamy najpierw w plastry, które później kroimy paski, cebulę kroimy w pół koła, doprawiamy, dodajemy posiekany szczypiorek i sos lub oliwę, wszystko delikatnie mieszamy. Gotowe.
Smacznego!



 POZDRAWIAM! :D