Obserwatorzy

środa, 28 listopada 2012

"Szybkie zdjęcia", część 1


Witam serdecznie :) Dzisiejszy dzień był dosyć męczący, od 8:00 do 15:15 lekcje, a o 16 dopiero w domu. Pora na troszkę odpoczynku i powracam do mojej edukacji :p
W sobotę znalazłam chwilę czasu na szybkie zdjęcia, o  czym już pisałam w poprzednim poście. Trwały  niespełna 15 minut, dlatego może nie są zbytnio wyszukane :D
Jest to strój elegancki, ale ma w sobie nutkę dziewczęcości.
W pierwszej części zdjęć pokazałam stój bez kokardki, zaś w drugiej części chciałam ukazać jak jeden detal może "orzeźwić" strój :)
W tym oto poście chciałam także napisać kilka słów o sobie, ponieważ parę osób mnie o to bardzo prosiło :)
A więc... Jak już większość z Was wie, nazywam się Asia, mam na chwilę dzisiejszą 16 lat. Uczę się w pierwszej klasie liceum o rozszerzeniu biologiczno-chemiczno-fizycznym.
Interesuje mnie moda :D jak samo na to wskazuje, chociażby prowadzenie tego bloga, szycie, gotowanie oraz anatomia człowieka, a także dobra muzyka np. Michael Jackson, Guns n' Roses itp.
W odniesieniu się do szycia... Moja "przygoda" z szyciem zaczęła się dosyć wcześnie, gdy miałam zaledwie 11 lat (nie wliczam np. cerowania czy przeszywania igłą guzików, bo to miało miejsce jeszcze wcześniej) zapewne dlatego, że moja mama jest bardzo dobrą krawcową i nie raz przyglądając się jej dostrzegałam pewnego rodzaju radość z tego co robi, więc powiedziałam sobie "ja też tak chce" :)
Oczywiście moja kochana mama zabraniała mi usiąść przy maszynie i szyć, no ale przecież "zakazany owoc najlepiej smakuje" :) Pewnego razu, gdy nie było jej w zakładzie postanowiłam sama spróbować, oczywiście wcześniej bacznie obserwowałam jak moja mama obsługuje maszynę, no i udało się, pierwsze koty za płoty... A później to już poszło z górki :)
Bardzo lubię tańczyć, jak nie pójdę przez kilka weekendów potańczyć, to aż mnie roznosi i zdarza się, że robię sobie domowy aerobik.
Jeżeli chodzi o codzienność to pierwszą czynnością jaką robię rano to idę do toalety myję zęby, twarz i maluję rzęsy. Malowanie rzęs to jedyne moje uzależnienie :)
Nienawidzę "zapachu" tytoniowego.
Mam bardzo dobre relacje z moją najbliższą rodziną.
Można powiedzieć, że w dużej mierze jestem indywidualistką.
Nie potrzebuje masy przyjaciół, żeby czuć się dobrze, wystarczy mi jeden, dwójka albo trójka, ale prawdziwych przyjaciół.
Wbrew pozorom czasem lubię trochę poszaleć:)
Z grubsza to raczej tyle :) 
















A na koniec chciałam zachęcić Was do dodania mojego bloga do obserwowanych :) Pozdrawiam. Ciao :) 


sobota, 24 listopada 2012

Przepis na zapiekankę ziemniaczaną z boczkiem i pieczarkami


Witam Wszystkich bardzo serdecznie :)
Wczoraj poświęciłam trochę czasu na robieniu tabeli zdrowej żywności :D można to tak nazwać. Mam zamiar przerzucić się na nieco zdrowsze jedzenie.
Dzisiaj moja koleżanka Mela, robiła mi zdjęcia, trwały nie więcej niż 15 minut. już niebawem pojawia się tutaj. Oto jej fotoblog:  http://melson.flog.pl/
naprawdę polecam, Mela robi naprawdę dobre zdjęcia ;) Warto obejrzeć.
Nareszcie mamy  upragnione ostatki :) Gdzie się wybieracie? Ja pewnie pójdę potańczyć...
W dniu dzisiejszym chciałam podzielić się przepisem na pyszną zapiekankę ziemniaczaną z boczkiem i pieczarkami.
Zawiera w sobie sporo warzyw, przez co jest bardzo zdrowa.
Oto przepis:

Zapiekanka ziemniaczaną z boczkiem i pieczarkami
Składniki: 1kg ziemniaków, 30 dag pieczarek, 25 dag żółtego sera, 1 papryka czerwona, 1 ogórek (szklarniowy), 1/2 szkl. kukurydzy z puszki, 20 dag boczku wędzonego, 20 dag kiełbasy, 2szt. cebuli
Sos: 2 łyżki masła, 2 łyżki mąki, 1,5 szkl. mleka, szczypta soli, pieprzu i gałki muszkatołowej. 

Wykonanie: 

1. Ziemniaki obieramy i kroimy na ćwiartki, następnie podgotowujemy ok. 15 minut. Cebulę drobno kroimy i podsmażamy z pokrojoną w kostkę kiełbasą i boczkiem. Pieczarki kroimy w plasterki i smażymy. Paprykę i ogórka kroimy na małe kawałeczki. Ser ścieramy na tarce o grubych oczkach.

2. Sos: Masło rozpuszczamy na wolnym ogniu. Gdy się rozpuści wsypujemy mąkę i mieszamy. Cały czas mieszając, żeby nie powstała "kluska", wlewamy po trochę mleka. Pod koniec doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołową. Podgrzewamy i mieszamy do momentu uzyskania konsystencji gęstej śmietany.

3.Na dnie naczynia żaroodpornego układamy ziemniaki. Na nie dajemy wędlinę, następnie paprykę, ogórka i kukurydzę, na to wysypujemy pieczarki i polewamy sosem. Na samym końcu posypujemy startym serem. Pieczemy przez ok. pół godziny w 180 stopniach. 
Smacznego :)! 



Na koniec chciałabym wszystkich zaprosić do dodania mojego bloga do obserwowanych. Pozdrawiam :) 


poniedziałek, 19 listopada 2012

Przepis na szarlotkę


Dobry wieczór!:)
Dzisiaj od samego rana (5:30) jestem na nogach, ponieważ mieliśmy ze szkoły wyjazd do Lublina na pokazy fizyczne :) Były bardzo fajnie, pokazy można uznać za ciekawe, bo większości takie były :) Wiadomo, nie każdego interesuje wszystko w dziedzinie fizyki :) Polecam ogólnie rzecz biorąc tego typu naukę, naprawdę dużo można sobie utrwalić w głowie.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać szarlotkę, którą piekłam jakiś czas temu, ale nie miałam okazji jej jeszcze tu wstawić. Jest naprawdę wyśmienita :) Chyba nie znam takiej osoby, która nie lubiłaby szarlotki :)
A więc: 

Szarlotka
Składniki na ciasto:1 margaryna, 1/2 szkl. cukru pudru, 2 żółtka, 1 całe jajo, 2 szkl. mąki, 1 cukier wanilinowy, 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia.
Składniki na różową pianę: 2 białka kurzego jaja, 1/4 szkl. cukru kryształu, jeden truskawkowy kisiel.
Poza tym: jabłka ze słoiczka (dowolna ilość, ponieważ każdy ma inne upodobania, ja nie lubię dużo jabłek), cynamon.

Wykonanie:
Mąkę i  margarynę posiekać nożem, dodać resztę składników, wyrobić ciasto i podzielić na dwie części.
Z białek ubić sztywną pianę, dodać cukier, na koniec wymieszać delikatnie z kiślem (kisiel w proszku, nie ugotowany :D ).
Z jednej części ciasta zrobić prostokątny placek wielkości blaszki do pieczenia, a z drugą części rozwałkować duży placek.
Na wysmarowaną tłuszczem i wysypaną mąką blaszkę wyłożyć prostokątny placek i zrobić dziurki w cieście widelcem. Wyłożyć jabłka i posypać cynamonem, następnie rozsmarować różową pianę na jabłkach.
Z drugiej części ciasta "rwać" o średniej wielkości kawałki i kłaść na pianie.
Tak przygotowane ciasto pieczemy w 180 stopniach przez 35 minut. :)
Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem.
Smacznego!:)



Na koniec chciałabym wszystkich zachęcić do dodania bloga do obserwowanych. Pozdrawiam. Ciao ;)


czwartek, 15 listopada 2012

Biżuteria - III część

1.


Witam Wszystkich :) Do weekendu już nie daleko, jak to zwykle bywa na weekend zapada ponura pogoda, ale tym razem mamy ochłodzenie. Brr.. Czas wyciągnąć jeszcze cieplejsze swetry, bo choć w sweterkach chodzę już od jakiegoś czasu to i mnie dopadł okropny katar, z resztą pewnie jak każdego o tej porze roku...
W dzisiejszym dniu III i ostatnia część ulubionej biżuterii... Będą to naszyjniki i dwa zegarki.
Pierwszy z nich jest bardzo klimatyczny, tego typu naszyjniki można nosić z luźnymi, białymi koszulami ze zwiewnego materiału w połączeniu z rzymiankami czy sandałkami, a do tego dodatki. Nalezy on do naszyjników, które nie "leżą" nam na dekolcie, a "otulają" naszą szyję (mam nadzieje, że wiecie o co chodzi :D ).


2.
Pierwszym z zegarków jest zegarek do którego mam duże przywiązanie. Noszę go niemal codziennie, jest naprawdę uniwersalny, pasuję na każdą okazję i wygląda bardzo kobieco, czyli tak jak lubię. :)
Zegarek jest marki  "Guess". Jest koloru srebrnego ze złotymi elementami, ale nie za bardzo to widać, ponieważ zdjęcia są niestety troszkę prześwietlone, za co bardzo przepraszam, bo szkiełko zegarka odbijało światło... 




3. 
Drugim zegarkiem jest zegarek marki "Elgin". Cały jest w kolorze złotym. Kobiecy, subtelny, a zarazem szykowny. Pasuje do eleganckich zestawów ubrań. 


4.
Poniżej mamy naszyjnik, szczerze, to nie wiem z czego został wykonany, ponieważ go dostałam, ale wydaje mi się, że to muszelki, nie mam pojęcia, może Wy stwierdzicie co to może być :) 
Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z dzikimi plemionami :D
Świetnie pasuje to "małej czarnej".




5. 
Następny wykonany jest z ślicznych zielonych koralików. Może nie widać tego na zdjęciu, ale od zapięcia ma mniejsze, a później coraz większe koraliki (ku środkowi). Jeżeli ktoś posiada oczy w kolorze zielonym, bardzo polecam, wtedy wydobywa jeszcze bardziej kolor naszych oczu :)  



6. 
Ostatnią rzeczą, którą Wam dziś pokaże, to naszyjnik marki "Express". Posiada duży kamień, w dodatku bardzo ładny, który pod zmianą kąta światła wydobywa inny odcień niebieskiego ;)
Pierwotnie miał jeszcze jeden łańcuszek, który był nieco krótszy (miał znajdować się przy szyi), ale go odczepiłam, ponieważ uważam, że tak wygląda lepiej :) 





Jeżeli podoba Ci się mój blog, zapraszam do dodania go do obserwowanych. Pozdrawiam. Ciao :) 



niedziela, 11 listopada 2012

Część II - biżuteria


Dzień doberek :) Pogoda dopisuje, co za tym idzie - dobry humor i zapał do działania :)
Z wczoraj na dzisiaj miałam zaszczyt być na półmetku, było bardzo fajnie, mile wspominam ten wieczór :)
Już jutro poniedziałek i znowu cały tydzień przed nami do weekendu....

W dniu dzisiejszym: II część mojej ulubionej biżuterii, już niedługo III i ostatnia część. Tym razem są to kolczyki, bransoletka i dwie przyczepiane do ubrania ozdoby. Te na zdjęciu powyżej pasują do niemal każdej okazji, można zakładać je na co dzień jak i na imprezy wieczorowe :) Jednym słowem uniwersalne. 
Poniżej: kokardka (uszyta) i kwiatek (Top Secret) przypinane agrafką do ubrania oraz dwie bransoletki (na rękę zakłada się obie, nie wiem gdzie zostały zakupione, ponieważ je dostałam).



Te dwie pary kolczyków zakupiłam w pakiecie z gazetą :D Są plastikowe, szału nie ma, ale je lubię :) 


Jeżeli chodzi o kolczyki bardziej widoczne to gustuje w tego typu kolczykach jak poniżej.
Od lewej - pierwsze z nich dostałam, bez dwóch zdań są moimi najbardziej lubianymi kolczykami, drugie zakupione w galerii na stoisku z biżuterią, trzecie także dostałam, kolejne zakupione w Croppie, następne dostałam, kolejne dwie pary kupione w Top Secrecie, dwie ostatnie kojarzą mi się z Grecją :) Te z lewej kupione w miejskim sklepiku z biżuterią, natomiast te z prawej dostałam.


Poniższe zdjęcia to zbliżenia poszczególnych kolczyków:















Na zakończenie chciałabym Wszystkim życzyć miłego i pogodnego dnia, a także zaprosić Was do dodania bloga do obserwowanych :) Pozdrawiam. Ciao ;) 

środa, 7 listopada 2012

Biżuteria, część I



Dobry wieczór Wszystkim :) Mamy środek tygodnia, za parę dni upragniony weekend :)
Byłam nie dawno u mojej koleżanki, która zaraziła mnie ciekawym pomysłem. Otóż... wpadła na pomysł, że wyrobi sobie ładnie brzuszek tzw. szóstkę weidera :) Bardzo spodobał mi się ten pomysł, więc i ja postanowiłam dokonać tego wielkiego czynu :D Za mną już 2 dzień treningu, ufff.... powiem szczerze, że nie wiem czy dotrwam, ale mam motywacje :) Jest to zadanie dla cierpliwych jak i wytrwałych ludzi z samozaparciem :) Trening trwa 42 dni, jak już osiągnę zadowalający efekt być może się pochwale :)
Dzisiaj chciałam Wam pokazać małą część mojej ulubionej biżuterii, mam jej sporo, ale jak to każda kobieta mam swoje ulubione rzeczy, które zakładam najchętniej :)
Zdjęcia powyżej:  u góry - mój ulubiony ze wszystkich pierścionek, noszę go bardzo często, świetnie wygląda na dłoni. Na dole - obrączka z pięcioma kryształkami, pasuje na każdą okazję, praktyczna.
Wszystkie z nich to srebro.
Kolejne:




Drugą i ostatnia dziś rzeczą są moje ulubione okulary typu Ray Ban. Pasują do niemal każdego typu twarzy, niesamowicie praktyczne, ale nieco kosztowne...



Kolejna część pokazu biżuterii za kilka dni na blogu.
               Na koniec zapraszam do "śledzenia" mojego bloga, dodając go do witryny obserwowanych :)
               Pozdrawiam. Ciao :)